Kraków > Alwernia > Babice > Zator > Kraków
Sobota, 19 czerwca 2010
· Komentarze(2)
Kategoria 100-200km
Rano nic nie zapowiadało, że będę w stanie wyjść w ogóle na rower, a co dopiero zrobić 100km! Wyruszyliśmy z Dominikiem o godzinie 16 z domu, narzuciliśmy od początku mocne tempo, pierwsze kilometry mijały szybko, nim się obejrzałem byliśmy już w Liszkach i dalej w Kaszowie. Potem lekki kryzys na minimalnych pagórkach. Pierwsze uzupełnienie bidonów w Brodle. Później szybko przejechaliśmy do Babic, stamtąd prowadzi ekstra trasa do Zatoru ;) Ten kawałek trasy mi się najbardziej spodobał. W Zatorze, znów przerwa tym razem na lody, wykręcaliśmy bardzo dobry czas, więc mogliśmy sobie pozwolić na nieco dłuższy odpoczynek. Średnia przez długi czas wahała się w okolicy 28.8-28.5. Od Zatoru staraliśmy się dość mocno ciągnąć. Dominik wyszedł na zmianę, i aż do podjazdu Półwsi ciągnął mnie na kole ;). Tam dość ostry podjazd. Następnie przerwa w Borku Szlacheckim. Szczerze powiedziawszy czułem już zmęczenie, i z ulgą patrzyłem na zbliżający się napis SKAWINA. Tam skręciliśmy w stronę Tyńca, i zaczęła się walka o średnią, byle nie spadła poniżej 28.0. Udało się! Zrobiliśmy nieoczekiwanie setkę, a w dodatku wykręciliśmy super czas!
Tak poza tym ten tydzień nie należał do bardzo udanych w moim wykonaniu. Mało czasu spędziłem na rowerze, ale ten wypad odbił wszystkie zaleglości ;)
Do zobaczenia na trasie!
Tak poza tym ten tydzień nie należał do bardzo udanych w moim wykonaniu. Mało czasu spędziłem na rowerze, ale ten wypad odbił wszystkie zaleglości ;)
Do zobaczenia na trasie!