Dzisiaj mieliśmy z bratem pojechać ponad 100km, ale już rano widząc jakie chmury idą odpuściliśmy.. i chyba dobrze bo o 14-15 puściła się z nieba ściana deszczu. Wieczorem się wypogodziło, więc postanowiłem że pójdziemy zrobić czasówkę na błoniach.
Dzisiejsza trasa była pagórkowata. Pierwszy poważniejszy podjazd zaczął się kawałek za Krakowem w Węgrzcach. Chwila zjazdu po serpentynie, a dalej podjazd w Zerwanej. Później już tylko lekkie podjazdy ze zjazdami.. W Słomnikach 15 min przerwy na rynku. Zdjęcie, sklep i jazda dalej. Wrócić postanowiliśmy mniej ruchliwą drogą przez Niedźwiedź i Marszowice. W Marszowicach duży podjazd i potem podjazd jeszcze w Luborzycy.
Dzisiaj po szkole, planowałem coś na rozgrzewkę przed jutrem i niedzielą. Znalazłem, trening podjazdów czyli Skała! Wyruszyłem o 14:30 przejazd do ul. Pachońskiego się dłużył bo w centrum korki. Do Trojanowic leciutko pod góry, a już stamtąd długi 15 kilometrowy podjazd jednak nachylenie nie przekraczało 10%. Potem chwilę odpocząłem. Potem powrót większość to zjazdy w Krakowie przez Armii Krajowej do Błoń i dalej do domu. Dobry trening przed jutrem!