Szosowy Kraków na kółkach
Sobota, 20 listopada 2010
· Komentarze(0)
Dzisiaj spotkaliśmy się o 9:30 na skrzyżowaniu ul. 29 Listopada z Opolską. Umówiliśmy się na szosowykraków.pl.
Nowo powstałe forum w końcu na kołach ;).
Przed wyjściem miałem problem.. Końcówka wentyla schowała się i o 9:00 musiałem wymieniać dętkę. Tak więc początek nerwowy. Z Marcinem dotarliśmy razem spóźnieni 10 minut. Dzięki za pomoc pod blokiem :)
Od lewej : Marcin, Ja, Antek, Piotrek, Jasiek, Drugi Piotrek :D i Adam.
Zdjęcie robił Robin.
Następnie ruszyliśmy przez Batowice w stronę Słomnik. Tam kolejna sesyjka zdjęciowa.
Jechało się bardzo przyjemnie. Trochę płasko, ale fajnie.
Między Słomnikami a Proszowicami, Piotrek złapał kapcia i było lekkie zamieszanie. Na szczęście wszystko dobrze się skończyło i toczyliśmy się dalej.
W trakcie jazdy kilka razy się dla zabawy ścigaliśmy się ;) Były również próby ucieczek :D. Do Krakowa dojechaliśmy wszyscy razem. Po kolei rozdzielaliśmy się w swoje strony. Ja, Marcin i Janek pojechaliśmy jeszcze pod ZOO.
Opisy również u : Robina i Jaśka.
Wyjazd bardzo udany, tylko nieco zimno!! :) Fajnie, że w końcu Kraków pod wzg.
szosowania zaczął się ruszać : )
Ano i zapomniałbym, moje nowe butki z bliska :
Nowo powstałe forum w końcu na kołach ;).
Przed wyjściem miałem problem.. Końcówka wentyla schowała się i o 9:00 musiałem wymieniać dętkę. Tak więc początek nerwowy. Z Marcinem dotarliśmy razem spóźnieni 10 minut. Dzięki za pomoc pod blokiem :)
Od lewej : Marcin, Ja, Antek, Piotrek, Jasiek, Drugi Piotrek :D i Adam.
Zdjęcie robił Robin.
Następnie ruszyliśmy przez Batowice w stronę Słomnik. Tam kolejna sesyjka zdjęciowa.
Jechało się bardzo przyjemnie. Trochę płasko, ale fajnie.
Między Słomnikami a Proszowicami, Piotrek złapał kapcia i było lekkie zamieszanie. Na szczęście wszystko dobrze się skończyło i toczyliśmy się dalej.
W trakcie jazdy kilka razy się dla zabawy ścigaliśmy się ;) Były również próby ucieczek :D. Do Krakowa dojechaliśmy wszyscy razem. Po kolei rozdzielaliśmy się w swoje strony. Ja, Marcin i Janek pojechaliśmy jeszcze pod ZOO.
Opisy również u : Robina i Jaśka.
Wyjazd bardzo udany, tylko nieco zimno!! :) Fajnie, że w końcu Kraków pod wzg.
szosowania zaczął się ruszać : )
Ano i zapomniałbym, moje nowe butki z bliska :