Wpisy archiwalne w miesiącu

Maj, 2010

Dystans całkowity:785.05 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:30:41
Średnia prędkość:25.59 km/h
Maksymalna prędkość:65.10 km/h
Liczba aktywności:26
Średnio na aktywność:30.19 km i 1h 10m
Więcej statystyk

Dom > Krzeszowice > Dom

Niedziela, 23 maja 2010 · Komentarze(0)
Kategoria 50-100km
Dzisiaj trasa była dość łatwa tylko kilka podjazdów z nie za dużym proc. nachylenia. Razem z bratem ruszyliśmy ok. 12:30, chwilę trwało zanim dojechaliśmy do Ronda Ofiar Katynia. Na pasterniku pierwszy podjazd dość szybko pokonany. Potem płasko z lekkimi podjazdami. W Krzeszowicach przerwa, próba miejscowych lodów :) (całkiem smaczne) Wracało się o wiele szybciej, bo w stronę Krzeszowic wiał mocno wiatr. Tempo rzadko spadało poniżej 33-35km.


Dom > Ujastek > Nowochucka > Dom

Sobota, 22 maja 2010 · Komentarze(0)
Kategoria do 50 km
Wczoraj wysmarowałem łańcuch i poszedłem go sprawdzić niestety musiałem na Ujastku uciekać przed burzą.(nie udało się :P)

Kraków > Wieliczka > Swoszowice > Skawina > Tyniec > Kryspinów > Dom

Sobota, 15 maja 2010 · Komentarze(0)
Kategoria 50-100km
Wyruszyłem ok. 13 i od razu poczułem dzisiejszy wiatr, ale miałem siłę w nogach, więc ogień! Pierwsze podjazdy do Soboniowic ale to takie lekkie górki. Potem zjazd do Swoszowic udało się wyciągnąć 65km/h całkiem nieźle. Pod klubem spotkałem Michała i resztę orkiestry ;) Chłopaki chyba wracali z jakiejś próby. Potem szybko przejechałem do Kąpielowej tam na skuterze minąłem się z Adamem ;) Przejazd przez Skawinę i Tyniec, wjechałem sobie na bulwar tam nieco zwolniłem bo jadłem ;) Wiatr w plecy zaczął się jak zacząłem jechać w stronę Kryspinowa udało się nieco szybciej kręcić. Przy zakręcie na Olszanicę spotkałem jakichś 2 chłopaków, którzy też nieźle pedałowali ba! minęli mnie ale przyczepiłem się do koła i dawaliśmy zmiany. Nie trwało to długo, bo ja skręciłem w prawo, a oni pojechali dalej na lotnisko pożegnaliśmy się i tyle ;) Na ul. Królowej Jadwigi już bardzo czułem nogi. O ho.. kryzys niestety trwał on już do samego domu. Uff udało się ! Dojechałem jeszcze na końcówkę Giro! Wyszła mi super średnia.

Mokre 23 km :(

Środa, 12 maja 2010 · Komentarze(1)
Kategoria do 50 km
Już po prostu nie mogę wytrzymać! Cały czas pada i pada, więc w końcu postanowiłem pojechać podczas deszczu ! ;)