Pierwszy wyścig, poszło nieźle, mogło być lepiej ale cieszę się że pierwszy start już za mną. Następny wyścig już 12 Marca, a pierwsza szosa 9-10 kwiecień!!! :)
Trasa wymagała nie lada techniki, choć było kilka łatwiejszych momentów :) Kto był ten wie jak było :)
Dzisiaj ostatni trening w lasku przed sobotą, zobaczymy jak pójdzie. Razem z Kubą tak jak wczoraj umówiliśmy się o 15:20 i kierunek Swoszowice. W Lasku 45 minut i powrót do domu.
Przeziębienie nie dało sobie ze mną rady na szczęście !
Dzisiaj od razu po szkole umówiłem się z Kubą i pojechaliśmy dalej ćwiczyć przed sobotą.. Wyglądałem chyba jak eskimos :) Ogólnie było fajnie, tyle że mnie coś rozbiera choroba.. Mam nadzieję, że do jutra/piątku będzie już wszystko w porządku.
Ehh... znowu śnieg, a na ulicach mokro. Dzisiaj z Kubą wybraliśmy się do lasu poćwiczyć przed nieuniknionymi zawodami w Stroniu, które mam za tydzień.
W lasku szło całkiem okej, ale pierwsze dwie rundy to śmierć w oczach, trzeba było się przełamać. Zaliczyłem tylko jeden upadek :D Jednak przełaj i wszystkie zawody MTB nie są dla mnie.
Zdecydowanie nie moja dziedzina kolarstwa, ale sam wypad oceniam bardzo pozytywnie, teraz zdaję sobie sprawę czego mogę się spodziewać w Stroniu :)