Wietrzna Setka!

Wtorek, 22 czerwca 2010 · Komentarze(0)
Kategoria 100-200km
Dzisiaj spotkałem się z Dominikiem o 12. Wymieniliśmy jedną część w jego rowerze i ruszyliśmy. Od razu poczułem dzisiejszy wiatr.. To właśnie on dziś był naszą zmorą, która nie chciała się odczepić! Do Niepołomic dojechaliśmy w miarę dobrym tempie, a to za sprawą mocnego tempa narzuconego jeszcze w Krakowie. Zrobiliśmy krótki postój i ruszyliśmy dalej. Jeszcze przed Chobotem zatrzymaliśmy napełnić bidony. Wiatr dalej dawał mocno w kość, odetchnęliśmy od niego dopiero jak przejeżdżaliśmy drogą między Puszczą Niepołomicką. Kawałek za nią zrobiliśmy sobie zdjęcie i popędziliśmy dalej. Przejechaliśmy przez most w Ispinie i wjechaliśmy do Nowego Brzeska. Dalej udaliśmy się w stronę Proszowic. Jednak 10-kilometrowy kawałek jaki mieliśmy pokonać dłużył się, bo wiatr wiał prosto w twarz. W Proszowicach przerwa. Zjadłem lody, Dominik nie chciał, mówił że za zimno. ;) Wyruszyliśmy o 14:50, bo do Słomnik zostało nam 17 kilometrów. Wiatr dalej nie odpuszczał i śmiał się nam w twarz. Przez te 17 kilometrów często spotykaliśmy małe pagórki, które były szybko mijane. Dominik już zaczął odczuwać podróż, bo zaczynał trochę zostawać. W Słomnikach nie zatrzymywaliśmy się tylko ruszyliśmy trasą przez Marszowice, którą znaliśmy już wcześniej. 2 podjazdy, które dały w kość, ale za to wiatr już nie przeszkadzał. Następnie dłuuugi przejazd przez Kraków.
Tutaj zdjęcia :

Dominik w Ispinie

Ja w Ispinie

Kościół w Proszowicach

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!