Wokół Zalewu Dobczyckiego

Środa, 14 lipca 2010 · Komentarze(4)
Kategoria 100-200km
Dzisiaj wyruszyliśmy z Dominikiem chwilę po 12. Postanowiliśmy przejechać trasę, którą planowałem już dawniej! Do samej Wieliczki spokojnie, rozkręcaliśmy nogi.. W Wieliczce pierwszy podjazd pod Rożnową, oj jest góra jest.. Potem prawie cały czas zjazdy do Dobczyc, oprócz podjazdów na serpentynach w Koźmicach Małych. W Dobczycach chwilka odpoczynku, uzupełniliśmy bidony i ruszyliśmy dalej. Ulica Kilińskiego w Dobczycach zamknięta, ale jakoś przejechaliśmy. Skręciliśmy w ul. 21 Stycznia i natknęliśmy się na dość duży podjazd... Zaraz za nim spotkaliśmy się z Robertem. Przemierzając bardzo pagórkowatą okolicę sporo rozmawialiśmy.. W Myślenicach Robert wrócił do domu, a Ja z Dominikiem pojechałem na rynek, tam zrobiliśmy sobie przerwę ok. 15 - 20minutową.. Po opuszczeniu Myślenic, spotkaliśmy kolejny duży podjazd, w dodatku utrudnieniem był ruch wahadłowy na odcinku ok. 3 kilometrów! Potem zjazdy pod zaporę i dalej pagórkowatym terenem do Dobczyc. Wracaliśmy tak jak przyjechaliśmy, więc prawie cały czas pod górę...

Podsumowując trasa bardzo udana, ale i męcząca. Ładne widoki, ale trzeba się sporo natrudzić aby to wszystko zobaczyć. Była to chyba najbardziej wymagająca trasa pod względem podjazdów jaką przejechałem z Dominikiem do tej pory!


Kościół w Dobczycach

Komentarze (4)

Obiad już czekał na stole! :D Nic się nie stało było ok. Jedną sekundę poprawiłem podjazd na 2:26

robin 06:30 czwartek, 15 lipca 2010

Ekopunk - W dobrym towarzystwie upał tak nie męczy!! :) Do opon niestety asfalt się czasem przykleja... Za niedługo jakoś tam pojeździmy w twoich okolicach!

Robin - Dzisiaj super było! Może tam zjawimy się znów za tydzień! Górki piękne, ale nagrodą są piękne widoki ! :) Mam nadzieję, że się przez nas dużo nie spóźniłeś! :)

makdeb 20:56 środa, 14 lipca 2010

Moje oponki trochę ubrudzoneAC asfaltem, ja zaliczyłem jeszcze raz moje podjazdy wieczorem z rodzinką. Fajnie jest tak się nie raz spotkać i razem pojeździć!
Sami widzicie ile się muszę nakręcić pod górę :)

pozdRawiam

robin 20:33 środa, 14 lipca 2010
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!