Dzisiaj umówiłem się z Marcinem o 12:15 w Swoszowicach. Ja jak zwykle chwilę spóźniony. Przyjeżdżam na miejsce zbiórki, a tutaj miła niespodzianka przyjechał Jasiek. Chwila powitania i ruszyliśmy! Najpierw do Soboniowic, potem przez całe pogórze Wielickie. Marcin nam znów pokazał uroki tego miejsca. Noga mi dzisiaj pięknie podawała, na prawdę czułem się dobrze. Starałem się narzucać dobre tempo i chyba się udało, mimo że opłaciłem to dużym zmęczeniem na koniec dnia ;). Potem Jasiek podrzucił pomysł, żeby przejechać podjazd w Wieliczce po bruku.. Ajj!! Było gdzie podjeżdżać, jednak ta '30' z przodu ma swoje plusy!! Półtora kilometra ponad 10% w połączeniu z kostką dało porządny wycisk... Potem powrót do Zbydniowic i przez Golkowic na morderczy podjazd pod Ochojno. W Swoszowicach pożegnaliśmy się z Marcinem, a Ja dotrzymałem koła Jaśkowi aż do Kotlarskiej, gdzie wysiadły mu baterie. Nie ma co się dziwić bez śniadania w dodatku w krótkich spodenkach morderczy wypad! Ratowaliśmy go razem z Marcinem :) Po dobiciu 100km, pod blokiem złapałem kapcia... Co robić jutro niedziela, a Ja nie mam dętki :(...
Trójka śmiałków ;) :
Oj działo się :
Tak w ogóle to : Dzięki za taki wypad, oby więcej tego typu spotkań!!!
Dzisiaj wyruszyłem o 11:10, bo o 12 byłem umówiony pod Rogatym Ranczem w Szczyglicach na wspólną przejażdżkę z Antkiem. Pojechaliśmy przez Balice i inne wioski do Tenczynka, mieliśmy zamiar dolecieć do Chrzanowa jednak zaczęła się mżawka, a potem zaczęło lać :( i musieliśmy skrócić nasz wypad. W Woli Filipowskiej skręciliśmy na DK i wróciliśmy, w Zabierzowie się rozdzieliliśmy. Ja sobie zrobiłem jeszcze przerwę w sklepie Jubilat. Byłem tak przemoczony i było mi tak zimno, że nie czułem stóp.. Zjadłem 2 banany i pojechałem do domu. Wypad taki sobie, myślałem że trasa będzie nieco ciekawsza ale fajnie, że organizujemy jakieś wspólne przejażdżki!! Poza tym ten deszcz nieco zmęczył, było nieprzyjemnie. . .
Dzisiaj znowu do szkoły na rowerze. Później o 16:30 wyskoczyłem pod tor. Jechało się całkiem fajnie gdyby nie ten mróz :/ ... Jak pojechałem sobie jeszcze pod ZOO to zobaczyłem, że jest 2.3 stopnia Celsjusza. Palce u nóg prawie mi odmarzły :(. Dużo bardziej wolę ciepłe dni.
Dzisiaj jak zwykle rano do szkoły, a potem ok. 16 na rowerku przez Skawinę pod Tor i potem przez Kopiec Piłsudskiego do błoń a stamtąd do domu. Dzisiaj strasznie zimno, w dodatku przez cały dzień utrzymywała się mgła. Niska średnia ponieważ w mieście korki :/.
Rano do szkoły, a po południu eksploracja nowego wariantu do Niepołomic. Droga całkiem fajna, tyle że zapomniałem skręcić w prawo i początkowo wylądowałem na Rybitwach! :D W Niepołomicach przerwa, chciałem wpaść do Ambrozji, ale zamknięte :/. Potem poleciałem DK 75, a potem 79. Na 79 zniknęło pobocze w pewnej części trasy co mnie bardzo zaskoczyło. Potem poleciałem na Błonia przez Pl. Centralny. Na błoniach dogoniłem kolarza na Meridce, którą miałem kupić ;) (Pozdrawiam Piotrek) Przekręciliśmy 2 kółka i poleciałem do domu. Kolejny udany wyjazd.
Dzisiaj umówiłem się z Marcinem przez forum na wspólną przejażdżkę. Spotkaliśmy się w Borku Fałęckim o 11:15. Ruszyliśmy przez Swoszowice i Soboniowice do Sierczy i dalej przez Koźmice Wielkie do samych Dobczyc. Na tym kawałku sporo podjazdów, ogólnie dzisiejsza trasa była baaardzo pagórkowata. Pierwszy odpoczynek obok rynku w Dobczycach. Kupiliśmy sobie Pepsi chwilę odpoczęliśmy i jazda dalej. Od Rynku odbiliśmy ścianką na ul. Górską i dalej Dębową do Kornatki. Byłem tutaj już w tym roku z moim bratem, odwiedzaliśmy Robina! :) W Brzezowej/Drogini spory podjazd, na rozwidleniu zrobiliśmy sobie zdjęcie i zjechaliśmy na Rynek do Myślenic, tam 2 odpoczynek. Zjadłem 2 banany odpoczęliśmy i ruszyliśmy przez most nad Zakopianką w stronę Sieprawia. Trasa dalej pagórkowata, aż do samych Świątnik Górnych gdzie spotkał nas kolejny duży podjazd. Potem zjazdy aż do Golkowic. Marcin wyciągnął mnie na chyba najtrudniejszy podjazd w Grodzie Kraka. Alpy w pigułce ;). Zjazd przez Ochojno do Grabówek i w Swoszowicach się rozdzieliliśmy! Pojechałem jeszcze na Ruczaj, a potem do domku.
Z Marcinem nad Zalewem Dobczyckim
A czemu Bikestatsowe Oczko ? Ponieważ to moja '21' setka w tym roku czyli oczko :) Dużo satysfakcji daje mi jazda na szosie! Do zobaczyska na trasie!
Trasa : Kraków - Swoszowice - Soboniowice - Siercza - Koźmice Wielkie - Dobczyce - Kornatka - Droginia - Myślenice - Siepraw - Świątniki Górne - Wrząsowice - Kraków - Golkowice - Ochojno - Grabówki - Kraków / Ruczaj - Dom
Rano na termometrze 1 stopień, ale autobusy w stronę Rajska rzadko kursują to na rowerku do szkoły. Potem ok. 15:40 najpierw do klubu, a potem do Niepołomic, lody w Ambrozji i powrót przez Kokotów, ładny asfalt wylali w Węgrzcach Wlk. Śmiganko piękne!