Wpisy archiwalne w kategorii

50-100km

Dystans całkowity:10810.08 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:388:23
Średnia prędkość:27.83 km/h
Maksymalna prędkość:76.02 km/h
Suma podjazdów:6000 m
Maks. tętno maksymalne:201 (99 %)
Maks. tętno średnie:180 (88 %)
Suma kalorii:121317 kcal
Liczba aktywności:156
Średnio na aktywność:69.30 km i 2h 29m
Więcej statystyk

Tor Kajakowy + szkoła

Piątek, 17 września 2010 · Komentarze(0)
Kategoria 50-100km, Szkoła
Po szkole wieczorem na tor, bo przez większość po południa padało :/. Miała być setka na pożegnanie lata, ale nie udało się przez pogodę...

Szczyglice + Tor

Czwartek, 16 września 2010 · Komentarze(0)
Kategoria 50-100km
Dzisiaj miałem jechać do szkoły rowerem, jednak pogoda rano była nie pewna... Dopiero o 16:15 wyszedłem z domu, najpierw do Szczyglic, 1 część wiało prosto w twarz, przez to średnia cały czas ok. 27-27.5. Dopiero w drodze powrotnej średnia się poprawiła i wskoczyła na 29+. Z wiatrem jedzie się o wiele lepiej ;). Potem na tor, na którym spotkałem Oskara, który już wracał ale chwilę udało nam się porozmawiać, a potem minąłem się z Ernim :) Potem jeszcze pod Kopiec i do domu ;). Do zobaczenia na trasie Pozdrower!

Tor + Kopiec

Wtorek, 14 września 2010 · Komentarze(1)
Kategoria 50-100km, Szkoła
Dzisiaj nic specjalnego, najpierw Tor potem Kopiec, rano do szkoły, tyle że wiatr zmienił trochę kierunek i był nieco mniejszy. Na torze kilka sprintów najwyższa osiągnięta prędkość to : 51.2km/h na płaskim

Szkoła + Tor i Las Wolski

Poniedziałek, 13 września 2010 · Komentarze(0)
Kategoria Szkoła, 50-100km
Rano ładna pogoda, więc do szkoły pojechałem na rowerze, po przyjeździe zjadłem obiad ogarnąłem się i wyszedłem o 16:00 z domu. Wiatr znów ze wschodu czyli mój ulubiony ;). Pierwsza część do toru pod wiatr, a z powrotem z wiatrem, więc dawałem 40+ na całej długości, potem pojechałem pod ZOO ale od strony Ks. Józefa, podjazd wyszedł taki sobie, ale ogólnie na +. Przerzutki znów są do regulacji ehh.. Potem już prosto do domku przez błonia :)! Pozdrower!

Dom > Szczyglice > Tor Kajakowy > Kopiec > Dom

Niedziela, 12 września 2010 · Komentarze(0)
Kategoria 50-100km
Dzisiaj wyruszyłem równo o 14. Jako że dziś Niedziela to jeździ się miód malina, nie było korków, ani żadnych innych przeszkód! Wczoraj umyłem łańcuch, i znów dziś śmiga jakbym go dopiero kupił. Ze Szczyglic tą samą drogą dojechałem do Mostu Zwierzynieckiego, tam skręciłem na bulwar i pojechałem pod tor kajakowy. Powrót z niego z gościem, który chyba próbował mnie urwać jednak mu się nie udało : )( pozdrawiam ;)) Potem jeszcze podjechałem sobie pod kopiec, w tej mojej kurtce to idzie się zagotować pod taki podjazd. Wróciłem przez błonia, bo podjechałem oglądnąć jak tam Mazovia idzie ;) Kolejka do mycia rowerów straszniee długa. Potem już prosto do domu. Dzisiaj udało się wykręcić fajną średnią! Pozdrower

Nowy czas pod ZOO :)

Piątek, 10 września 2010 · Komentarze(3)
Kategoria Szkoła, 50-100km
Dzisiaj pojechałem na rowerze do szkoły. W końcu była dobra pogoda :). Po szkole poszedłem przejechać się po błoniach i zrobić czasówkę pod ZOO. Najpierw 1 kółko po błoniach i ruszyłem pod kostkę. Tam chwila skupienia i ruszam ! Początek trudny, nie lubię odcinku brukowego. Już w końcówce brukowej części miałem myśli, żeby może zrezygnować, ale cały czas próbowałem się motywować, od Baby Jagi dużo lepiej, szybki zakręt w prawo i potem już dobrą 18-19 czasem nawet 20! ;) Już na samym końcu brakło sił, ale to przez zakwasy na brzuchu :/. Udało się i nowy czas wynosi : 6:35!. Myślę, że to 6 sekund uda się urwać, trzeba próbować. Potem jeszcze 2 kółka i do domu. Wieczorem jeszcze pojechałem na trening.

Dom > Szczyglice > Olszanica > ZOO > Tor > Dom

Środa, 8 września 2010 · Komentarze(2)
Kategoria 50-100km
Dzisiaj wyruszyłem sobie o 16:15, jak zwykle w mieście o tej godzinie korki, więc trochę minęło zanim wyjechałem w stronę Szczyglic. W pierwszą stronę cały czas z wiatrem, więc na liczniku cały czas 37+. Z powrotem wiatr straszny, przed ZOO zrobiłem sobie przerwę, napełniłem bidon i ruszyłem podjeżdżać. :) Dzisiejszy podjazd to jeden z najlepszych w moim wykonaniu, szkoda że nie patrzyłem na czas, szło miękko jak zwykle gdy mam dobry dzień. Potem jeszcze przejechałem przez Las Wolski i na tor. Z Toru prościutko do domu :). Podsumowując dzisiejszy wypadzik bardzo fajny, tylko wiatr strasznie dawał w kość.

Dom > Swoszowice > Wieliczka > Niepołomice > Nowa Huta > Błonia > Dom

Piątek, 3 września 2010 · Komentarze(0)
Kategoria 50-100km
Dzisiaj wyszedłem chwilę przed 16. Pojechałem przez Swoszowice ponieważ musiałem załatwić tam pewną sprawę, następnie podjazd i zjazdy do Wieliczki, po drodze spotkałem Koliego ;). W Wieliczce wjechałem na drogę wojewódzką, w Niepołomicach chwilka przerwy i ruszam dalej. W kilku miejscach na drodze krajowej 79 wypompowują wodę z posesji, więc są duże kałuże. Na koniec przejechałem 1 kółko na błoniach i pojechałem do domu. :) Dzisiaj na szczęście cieplej niż wczoraj i mniej wietrznie!! ;)

Pozdrower!

Dom > Szczyglice > Tor > Kopiec Piłsudskiego > Dom

Czwartek, 2 września 2010 · Komentarze(3)
Kategoria 50-100km
W końcu ! Przestało padać, więc zaraz po szkole pojechałem na podstawową trasę, ponieważ część dróg pozalewana i nie byłem pewny czy będą przejezdne. Godzina 16, więc na Wielickiej korki, musiałem się przeciskać między autami, przez to spadła mi sporo średnia :/. W Krakowie dalej jest zimno dzisiaj 16,5 stopnia C. Do Szczyglic cały czas pod wiatr, w dodatku pod serpentyną na Ks. Józefa złapała mnie kolka, więc musiałem zaraz dalej stanąć i wziąć głębszy oddech. Z powrotem o wiele lepiej i szybciej, wiatr w plecy, więc poniżej 32 nie jechałem :). Potem pod Tor Kajakowy. Woda jest na Wiśle tak wysoko, że bulwar w kilku miejscach jest nie przejezdny, więc wio po ulicy. Z powrotem podjechałem sobie pod Kopiec i powrót błoniami do domu.

Kilka zdjęć :

Tor Kajakowy



Podsumowując fajnie że w końcu zrobiła się pogoda, dobry trening żeby się przebudzić. Udało się przekroczyć 7000km!

Dom > ZOO > Szczyglice > Brzezie > Rudawa > Szczyglice > Dom

Piątek, 27 sierpnia 2010 · Komentarze(1)
Kategoria 50-100km
Dzisiaj pogoda była nie pewna, więc nie chciałem bardzo daleko się zapuszczać by móc najwyżej wrócić szybko do domu, plan był taki 5x ZOO Szczyglice i Tor, ale nie zobaczyłem słonko, więc ruszyłem przez Brzezie do Rudawy, był to błąd ponieważ zachmurzyło się, kropiło poza tym straszne remonty w Brzeziu mnie podłamały i ten cholerny wiatr!!! Wiało jak rzadko. Już mocno zdegustowany dotarłem do tej nieszczęsnej Rudawy, zjadłem loda i ruszyłem w stronę domu. No z wiatrem to inna jazda! :) Średnia wzrosła drastycznie. Już na Księcia Józefa złapał mnie deszcz.
Podsumowując był to jeden z najgorszych wypadów na rower w tym roku. Zresztą też takiej pogody nie lubię.. Może jutro będzie lepiej ?